Z Panią Anią umawiałyśmy się na sesję ciążową, jak to bywa przy sesjach ciążowych, na ostatnią chwilę;) O mały włos, a nasze drogi by się nie skrzyżowały, bo Człowiek z Brzuszka postanowił przyjść na świat chwilkę wcześniej niż się go spodziewano. Na szczęście sygnały okazały się być mylące i Pani Ania mogła wrócić do domu min. po to żeby wyglądać tak pięknie podczas sesji. Do zdjęć zaprosiła również swojego starszego synka – oboje wyglądali uroczo, oboje byli pełni emocji i oboje świetnie czuli się przed obiektywem.
Zapraszam do zdjęć z sesji ciążowej pełnej miłości, a jeśli podobają Wam się te lub inne moje zdjęcie, to zapraszam do kontaktu ze mną – KLIK 😉